Anioły na płótnie: Rozmowa z Alicją Malinowską

Zapraszam do świata Alicji Malinowskiej, znanej także jako Ala, gdzie malowanie staje się sposobem na wyrażenie pasji i wiary. Jej prace, pełne kolorów i jasności, są pełne Aniołów, które symbolizują dla niej nieustanną obecność duchową i opiekę nad nami. Dla Alicji każdy z nas ma swego Anioła Stróża, dlatego też obrazy, które tworzy, mają za zadanie przypominać o tej wyjątkowej więzi. Celem jej sztuki jest nie tylko piękno wizualne, lecz także sprawienie, by patrząc na nią, usta zaczynały się uśmiechać, przynosząc radość i pozytywne emocje. Przygotuj się na fascynującą podróż po świecie sztuki i duchowości z Alicją Malinowską.

Alicja Malinowska – założycielka marki A’la dzieło.

Twoja marka nosi nazwę “A’la dzieło”. Dlaczego postawiłaś na taką nazwę? Kryje się za nią jakaś historia? Opowiedz nam.

Nazwę wymyśliła moja siostra. Chodziło o to, by nazwa była krótka, zabawna i związana ze mną. Lubimy gry słowne, więc to taka trochę zabawa językowa. Dzieło wzięło się od naszych rodziców. Zawsze kiedy byłyśmy małe i przynosiłyśmy obrazki, mama albo tata nazywali je dziełami i wieszali na lodówce. Zresztą – dziś to ja wieszam prace mojego dziecka na lodówce i nazywam je dziełami. 

Jaka jest specjalizacja Twojej marki? Co znajdziemy w Twojej ofercie?

Maluję obrazy – głównie Anioły, ale również obrazy kwiatów. Oprócz tego wykonuję pamiątki chrztów i komunii oraz prezenty ślubne. Anioł jest dobry dla każdego. 

Co się przyczyniło do stworzenia własnej marki? Dlaczego akurat taka dziedzina?

Od zawsze malowałam i eksperymentowałam z różnymi technikami. To moja pasja, hobby i sposób wyrażania tego, co mnie zachwyca i co chciałabym powiedzieć innym. Staram się dać światu trochę uśmiechu i pewności, że wszystko będzie dobrze.

Czy masz jakieś motto, którym posługujesz się podczas prowadzenia marki? Jeśli tak to jakie i dlaczego takie?

Przyświeca mi idea przypomnienia ludziom o tym, że każdy ma swojego Anioła Stróża. Anioły są raczej nieśmiałe i nie lubią się afiszować. Malując je, chcę z jednej strony przypomnieć wszystkim, którzy je oglądają o tym, że nie są nigdy sami, a z drugiej strony, chcę Aniołom w taki sposób podziękować, że są zawsze obok mnie.

Zdradź nam swój bestseller. Co jest w nim takiego wyjątkowego, że mianujesz go bestsellerem?

Najwięcej uwagi przykuwają Anioły lawendowe. Ich prowansalski klimat, nostalgia i spokój sprawia, że są takie niezwykłe. Osobiście uwielbiam je wszystkie, każdy jest dla kogoś jedynego na świecie, często na specjalne zamówienie. Malując, myślę o tej osobie, nawet jej nie znając. W farby wkładam życzenia szczęścia i powodzenia. 

Jakie zastosowanie w życiu codziennym mają Twoje produkty?

Można powiedzieć, że są to produkty dekoracyjne. Ja nadałabym im jeszcze inne zastosowanie – poprawiaczy humoru.

Czym wyróżniają się Twoje produkty na tle konkurencji?

Jakością wykonania, oryginalnością oraz dobrą energią, którą wkładam w każdy obraz. 

Z jakich surowców tworzysz swoje produkty?

Maluję farbami akrylowymi na podobraziach płóciennych różnych kształtów i wielkości. Maluję pędzlami, szpachlami, gąbkami, a czasami palcami. 

W jakim kierunku chcesz rozwijać swoją markę? Jakie masz plany na przyszłość?

Chcę stworzyć makramowe Anioły, sowy oraz łapacze snów. Dodatkowo pragnę rozszerzyć ofertę o malowane szkło – świeczniki, ramki itp. 

Do kogo są dedykowane twoje produkty? Dlaczego taka grupa odbiorców?

Anioły są dobre dla wszystkich. Dla rodzin, dla singli, dla młodych i starszych, Dla każdej grupy zawodowej. Każdy potrzebuje czuć się bezpiecznie i pewnie. Anioł to nasz przyjaciel, a zadaniem obrazu jest o tym fakcie przypominać.

Powiedz nam, co jest dla Ciebie najważniejsze w rozwijaniu własnej marki, aby funkcjonowała na najwyższym poziomie?

Najważniejsze jest zadowolenie klientów. To bardzo satysfakcjonujące, kiedy otrzymuję zdjęcia z Aniołami wiszącymi w nowych domach lub wiadomości od osób, które je zamawiały. Ludzie zawsze piszą takie miłe i ciepłe rzeczy. To mnie buduje i daje energię do tworzenia nowych obrazów. 

Skąd czerpiesz inspiracje twórcze w rozwijaniu własnej marki?

Zawsze miałam wybujałą i kolorową wyobraźnię. Pomysły i obrazy pojawiają mi się same, np. podczas spaceru czy słuchania muzyki. Po prostu je widzę. 

Czy jesteś w 100% dumna z tego, co osiągnęłaś? Miałaś jakieś trudności w dojściu do miejsca, w którym teraz się znajdujesz? Opowiedz nam o tym.

Jestem dumna z tego, że przede wszystkim odważyłam się pokazać swoje prace. Do niedawna malowałam tylko dla rodziny i przyjaciół. Na szczęście trudności polegały tylko na własnym strachu, a ponieważ ten ma wielkie oczy i tyle, zaufałam rodzinie i przyjaciołom i spróbowałam. Opłaciło się. Jestem wdzięczna wszystkim osobom, które doceniły mój talent, za ich dobre słowa i energię.

Markę A’la dzieło możecie obserwować na:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *