Podkład idealny, czyli jaki? Według nas taki, który nie tworzy efektu maski, a raczej pozostawia na skórze zgodny z jej naturą efekt GLOW. A to wszystko dzięki naturalnym, zdrowym składnikom, wspierającym codzienną pielęgnację skóry. W tym artykule dowiesz się więcej o podkładzie marki Naturalne Atelier – MAGIC MAKE-UP GLOW.
Cofnijmy się jednak o krok w tył. Jak zadbać o skórę przed nałożeniem podkładu i co zrobić, by ten trzymał się jak najdłużej?
First things first!
Pierwszym czynnikiem, który wpływa na trwałość i naturalny wygląd naszego makijażu, jest stopień nawilżenia skóry. W końcu chcemy jedynie wyrównać jej koloryt, a nie zamienić się w mima.
Nałożenie podkładu na przesuszoną skórę może sprawić, że nasze niedoskonałości będą jeszcze bardziej widoczne, a spragniona nawilżenia skóra zacznie produkować sebum ze zdwojoną siłą. A tego wolałybyśmy uniknąć!
Nakładając kosmetyk na przesuszoną cerę, możemy też osiągnąć inny efekt – spływanie podkładu z twarzy – niczym u Salvadora Daliego. A przecież marzyłyśmy o idealnym scaleniu ze skórą i efekcie “make-up no make-up”, a nie o szalonym surrealizmie.
Idealny podkład nie istnie…
Naszą odpowiedzią na podkładowe zmagania kobiet jest innowacyjne połączenie serum i podkładu, czyli MAGIC MAKE-UP GLOW. Jego skład to sama natura, która pozwoli ci cieszyć się średnim kryciem z jednoczesną regeneracją i ujędrnieniem skóry.
W środku znajdziemy:
- olej z pestek malin,
- olej jojoba,
- olej z nasion czarnej porzeczki,
- olej z pestek moreli,
- skwalan.
Wszystko to sprawi, że twoja skóra będzie nawilżona i elastyczna, a makijaż utrzyma się cały dzień, wyglądając dobrze bez względu na porę.
3 kroki ku makijażowemu niebu
Sam produkt jest oczywiście ultra ważny, ale liczy się też to, jak go nakładasz i w jakim stanie jest Twoja cera.
Co możesz zrobić, by z Magic Make-up Glow wycisnąć jak najwięcej?
1. Złuszczaj swoją skórę regularnie.
Przeprowadzenie zabiegu peelingującego raz w tygodniu pozwoli Ci cieszyć się gładką cerą bez suchych skórek, które po nałożeniu podkładu mogą stać się jeszcze bardziej widoczne.
Jeżeli twoja skóra jest problematyczna, postaw na peelingi enzymatyczne, które wykluczą możliwość rozsiania wyprysków w innych partiach twarzy.
W pozostałe dni używaj delikatnych płynów myjących, unikaj alkoholu w składzie i poszukuj naturalnych składów.
2. Stay hydrated!
Okazuje się, że odpowiednie nawilżenie “na zewnątrz” jest ściśle związane z poziomem nawodnienia organizmu. W końcu składamy się w 60% z wody, a największy organ naszego ciała, czyli skóra, stanowi swego rodzaju zbiornik, który zaopatruje w wodę pozostałe organy.
Jej rola wiąże się również z usuwaniem szkodliwych składników przemiany materii i wszelkich toksyn. Oczyszczony organizm = promienna skóra. Warto nie dokładać jej zmartwień, więc zrezygnuj z nadmiernego spożycia alkoholu i palenia papierosów.
Badania dowodzą, że na wygląd skóry wpływ ma również poziom naszego stresu. Może warto poszukać sposobów na jego ujście np. na jodze czy treningu bokserskim?
3. W niektórych przypadkach mniej znaczy więcej.
Ta zasada bezapelacyjnie ma swoje zastosowanie w przypadku ilości nakładanego podkładu. Zacznij aplikację od cienkiej warstwy produktu, bo zawsze łatwiej dołożyć kolejną warstwę, niż usunąć z twarzy nadmiar kosmetyku.
Rozcieraj podkład w kierunku zewnętrznych krawędzi, nie zapominając o szyi. Jeśli wolisz większe krycie, może nałożyć kolejną warstwę – dbając o to, by poprzednia zdążyła już wyschnąć.
*Niezależnie od tego, czy do aplikacji używasz pędzla, gąbeczki czy dłoni – pamiętaj, by były czyste!
Maluj się dla siebie, nie dla Kasi z biurka obok
Niech makijaż będzie Twoją przyjemnością i sposobem ekspresji. Jeśli czujesz się jego niewolniczką – zastanów się chwilę i zapytaj siebie, jakie są tego przyczyny.
Czy twoje przekonania dotyczące wyglądu skóry są naprawdę Twoje, czy może bardziej zakorzenione są w tym, czego oczekuje środowisko?
Niezależnie od powodów, dla których się malujesz, warto zadbać o naturalne składy, które wesprą zdrowy styl życia i poprawią kondycję skóry. Niech dbanie o wygląd będzie teraz czymś więcej – obiecaj mi to, Złotko!
