Marka, o której w tym momencie zaczynacie czytać to Volt in Holt. Tę podwójną zgraję tworzą Paulina i Dominik, którzy odznaczają się pozytywnym naładowaniem i swoje prace wykonują w połączeniu drewna z elektrycznością. Nie trzeba długo szukać pasujących słów do tej marki. To jest po prostu kosmos!!! Zresztą… Sami przyznacie mi rację, jak zobaczycie ich produkty. Są zarazem użytkowe, jak przyjmują funkcję wystroju wnętrz. Nie zabraknie także nietuzinkowej biżuterii. W sumie, od tego się wszystko zaczęło…
Link do sklepu internetowego: VoltInHolt | Etsy
Link do Facebooka: https://www.facebook.com/voltinholt/
Link do Instagrama: https://www.instagram.com/voltinholt/
Link do TikToka: https://vm.tiktok.com/ZMRU2Asv6/
Link do portalu Artyferia, na którym wystawiane są prace Volt in Holt: https://artyferia.pl/butik/volt-in-holt
Drzewko linków, na którym umieszczane są planowane wydarzenia, informacje o wywiadach Volt in Holt: https://bio.site/voltinholt
Kiedy zaczęła się Wasza przygoda z tworzeniem własnej marki? Co się do tego przyczyniło?
Tworzenie własnej marki rozpoczęło się już zanim powstał VOLT IN HOLT. Jako Paulina, działałam wpierw pod inną nazwą, prezentując to, co ówcześnie robiłam, czyli biżuterię w różnych technikach. Któregoś razu otrzymałam od niego w prezencie podstawkę do kadzideł, innym razem tubę na statyw fotograficzny z drewnianą zakrętką, potem stworzyliśmy kolejną rzecz wspólnie. Łączyło je jedno: piękne, fraktalne wzory, wypalone w drewnie. W pewnym momencie nastała potrzeba wyodrębnienia tego, co tworzymy. Uznaliśmy to za warte rozwinięcia i pochylenia się nad tym bardzo konkretnie, czyli przeistoczenia w markę.
Skąd pomysł na nazwę oraz markę?
Nazwa pojawiła się tak po prostu w mojej głowie pewnego dnia. Od razu stworzyłam pod nią logo, w które dało się ciekawie wkomponować symbole marki: w VOLT (wolt) pioruna, który kojarzy się z elektrycznością, a w HOLT (gaj, lasek) drzewo, które nawiązuje do drewna, z którego tworzymy. Myślę również, że nazwa jest łatwa do zapamiętania i chwytliwa. Sam pomysł na markę wykrystalizował się z naszych potrzeb i charakterów. Jesteśmy osobami, które lubią pracę w domowym zaciszu. Oczywiście odgłosy pracujących maszyn i urządzeń podczas realizacji projektu są akceptowalne. Koncepcja wspólnego tworzenia daje nam możliwość spędzania ze sobą czasu, a także łączenia naszych, wydawałoby się, że dość odległych zainteresowań, w spójną całość; to fuzja elektrotechniki ze wzornictwem. Nawet jeśli jeden projekt wymaga akurat większego zaangażowania jednego z nas, przy którymś kolejnym się to kompensuje. Działamy z równym zaangażowaniem.
Czy macie jakieś hasło/motto swojej firmy – jeśli tak to jakie i dlaczego takie?
Mówiąc o technice, posługujemy się hasłem “Painting with Electricity” (Malowanie prądem). Jest to pełna, lecz maksymalnie skondensowana odpowiedź na pytanie czym się zajmujemy. Nie jest jednak oczywistym co się za tym pojęciem kryje. Ma więc ono charakter zapraszający do eksploracji naszej twóczości. Mówiąc o stylu, określamy obszar naszej sztuki miejscem, gdzie retrofuturyzm spotyka się z drewnianym rzemiosłem. To awangardowe projekty z wykorzystaniem klasycznych materiałów. Z jednej strony jest fascynacja technologią przyszłości, władaniem tym, co nieposkromione, fantazyjne domniemania jak można było wyobrażać sobie biżuterię przyszłości; z drugiej strony czerpanie z tradycyjncyh materiałów i obróbka drewna. Z tego kompromisu powstają projekty dla pragnących posiadać “Kawałek wysokiego napięcia – na własność” (“Your Own Piece of High Voltage”).
Jaka jest specjalizacja Waszej marki? Jakie produkty znajdziemy w Waszej ofercie?
Biżuteria zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn, elementy wystroju wnętrz oraz oświetlenie. Są to produkty z drewna z bardzo charakterystycznymi, fraktalnymi wzorami, zwanymi Figurami Lichtenberga. Wzory pozostawiamy “surowe”, bądź wypełniamy je barwnikami, metalizujemy, aby nadać im charakter swoistej płaskorzeźby, wplatamy jako część większej całości z farbami akrylowymi. W zależności od zastosowanej techniki, można wyróżnić produkty mające i rustykalny i gotycki charakter, a element wiodący, czyli fantazyjne wzory, nadaje im futurystycznego akcentu.
Do kogo są dedykowane Wasze produkty?
Produkty kierujemy zarówno do osób indywidualnych, jak i do firm. Pragniemy przedstawiać osobom, które urządzają dopiero swoje mieszkanie, możliwości uzyskania spójnej kompozycji, motywu przewodniego. Ofertę kierujemy także do osób, które mają ochotę na zmiany w swoim mieszkaniu po latach, aby nadać mu świeżości i charakteru. Biżuteria przeznaczona jest do osób, które szukają unikatowych dodatków, ceniących wartość pracy, wykonanej ręcznie, z dbałością o jakość i w egzemplarzach, niedających się odtworzyć. Jesteśmy również otwarci na współpracę z projektantami wnętrz, firmami, aranżującymi sale weselne w stylu rustykalnym oraz gotyckim.
Z jakich surowców tworzycie swoje produkty?
Głównym surowcem jest drewno, a często wykorzystywanym materiałem jest też miedź.
Jaki jest Wasz ulubiony produkt i dlaczego?
Podręczne lusterko jest jednym z naszych ulubieńców. To rzecz praktyczna, którą zakupić mogą zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Nie widzieliśmy też tego typu lusterek na rynku, a są oryginalnym dodatkiem, mogący dopełnić stylizację.
A jaki jest Wasz bestseller? Pokrywa się z Waszym ulubieńcem?
Nasze bestsellery to lustra: te większe, ścienne, a także te mniejsze, podręczne. Dużym zainteresowaniem cieszą się również kolczyki z metalizowanymi wzorami.
Jakie macie plany na przyszłość?
Pod kątem rozwojowym: planujemy rozwinąć naszą działalność na tworzenie mebli oraz całych aranżacji wnętrz. Myślimy o wprowadzeniu form 3D. Pod kątem ideowym: chcielibyśmy uwrażliwiać ludzi na sztukę w kontekście obcowania z nią w formie przedmiotów codziennego użytku.
Cóż to za niepowtarzalna marka. Tak wiele można zrobić, idąc w stronę rękodzieła. Ze spokojem w duszy możemy powiedzieć „Do widzenia” znudzonym przez nas wnętrzom. Pozwólmy, aby produkty Volt in Holt otuliły nasze pomieszczenia domowe, a nietuzinkowa biżuteria dodała wyjątkowości w dzisiejszym świecie.
